niedziela, 17 lutego 2019

Jesteście?

Mamy już rok 2019. Od niechcenia weszłam na bloga, zalogowałam się i aż mi się łezki w oku zakręciły, kiedy zobaczyłam ilość nowych komentarzy. Szczerze mówiąc, myślałam, że dacie sobie z tym spokój, ale okazało się, że wciąż tu jesteście, za co wam ogromnie dziękuję. Od opublikowania ostatniego rozdziału minęło sporo czasu i nie będę zdziwiona, jeżeli jesteście na mnie źli, wściekli oraz najchętniej byście mnie udusili. Sama mam czasem ochotę to zrobić. Nie wierzę w to, że zostawiłam Was na tyle czasu z niczym. Pamiętajcie jednak, że nie rzucam słów na wiatr. 10 kwietnia 2017 roku dałam Wam iskierkę nadziei w postaci obietnicy, że kolejny rozdział się pojawi i mam zamiar dotrzymać słowa. Liczę na to, że w piątek zamknę sprawy związane z uczelnią, żebym mogła w spokoju zacząć nowy semestr, w sobotę zacznę pisać, a w przyszłym bądź następnym tygodniu opublikuję rozdział osiemdziesiąty. Czekaliście już tyle czasu, że jestem pewna, iż jesteście w stanie poczekać jeszcze tydzień.
Przyznam szczerze, że nie mam już nastu lat, więc kiedy czytałam jeszcze raz wszystkie rozdziały, które napisałam jako siedemnastolatka, w niektórych momentach wpadałam w lekkie zażenowanie. Bardzo pozytywnie przyjęliście opowiadanie, co wywołuje u mnie szeroki uśmiech, jednak trochę czasu minęło i czy tego chciałam czy nie, moje postrzeganie świata uległo zmianie. Co prawda czytałam gorsze fanfiki, ale mimo to niektóre rzeczy chętnie bym zmieniła. Teraz nie ma co się nad tym rozwodzić, ale miejcie to na uwadze, kiedy również będziecie czytać bloga od pierwszego rozdziału (podejrzewam, że chociaż jakaś część z Was to zrobi, żeby przypomnieć sobie całą historię). Mimo tego blog wciąż cieszy się jakąś tam popularnością i mimo braku nowych rozdziałów przybywa coraz więcej wyświetleń. Nie są one oczywiście porównywalne z rokiem 2016, ale bardzo mnie cieszy to, że w ogóle są.
Żeby umilić sobie to oczekiwanie, dajcie znać czy jesteście i co się wydarzyło w Waszym życiu w czasie, kiedy blog był martwy. Piszcie, jak się Wam wiedzie i jakich ważnych wyborów dokonaliście w ciągu ostatnich ponad dwóch lat. Na pewno wydarzyło się coś, czym chcecie się pochwalić. Jestem tego bardzo ciekawa.
Przesyłam bardzo dużo miłości i do przeczytania!